Kategoria: Volkswagen
Data dodania: 18.02.2014
Subtelnie dopieszczony wygląd i więcej mocy - oto przepis Volkswagena na wydłużenie życia Scirocco.
Scirocco to bez dwóch zdań jeden z bardziej udanych stylistycznie Volkswagenów ostatnich lat, więc gruntowne zmiany w wyglądzie bardziej by mu zaszkodziły, niż pomogły. Niemcy pobawili się więc tylko kloszami świateł przednich i tylnych, zmieniając je na bardziej nowoczesne i lepiej pasujące do obecnych trendów panujących w Wolfsburgu – czyli z dużą ilością diod LED. Przedni zderzak przypomina teraz ten z Golfa GTI, a w Scirocco R – nie zgadniecie! – z Golfa R. Są też nowe kolory nadwozia i felgi w rozmiarach od 17 do 19 cali.
Dużo zyskało wnętrze, które w oryginale dość mocno się zestarzało. Jest nowa konsola środkowa z odświeżonymi panelami sterującymi, nawigacją, dyszami nawiewów oraz dodanymi trzema zegarami na szczycie – przedstawiającymi temperaturę oleju, ciśnienie doładowania oraz czas okrążenia. Zmieniona jest także kierownica oraz tarcze prędkościomierza i obrotomierza. Miłośnicy ugniatania plastiku ucieszą się pewnie z poprawionych materiałów wykończeniowych.
Ciekawe zmiany pod maską – wszystkie jednostki stały się teraz mocniejsze i jednocześnie oszczędniejsze. Podstawowy motor 1.4 TSI ma teraz 125 KM mocy (o całe 2 rumaki więcej niż dotychczas). Pozycjonowana dotąd oczko wyżej jego wersja z podwójnym doładowaniem (turbo i kompresor) o mocy 160 KM zostaje zastąpiona przez 180-konny wariant jednostki 2.0 TSI. Dalej mamy do czynienia z już 220-konnym 2.0 TSI, a na samym szczycie – jego 280-konną ewolucją zarezerwowaną dla Scirocco R, które dotychczas walczyło z konkurencją za pomocą 265 KM. Są też dwa diesle 2.0 TDI – 150 KM (+10) oraz 184 KM (+7).
Premiera odświeżonego Scirocco już w Genewie, na rynku od sierpnia.