Kategoria: Bentley
Data dodania: 09.04.2014
Przywiązani do tradycji Brytyjczycy przedstawiają koncepcję hybrydowego napędu dla swoich przyszłych modeli.
Co ciekawe, Bentley nie zdradza praktycznie żadnych szczegółów technicznych, ani nawet konkretniejszych parametrów swojego pierwszego, hybrydowego samochodu. Wiemy tyle, że auto, bazujące na Mulsanne, ma być od swojego tradycyjnego odpowiednika o 25% mocniejsze i jednocześnie emitować o 70% mniej CO2 do atmosfery. Oznacza to moc w okolicach 640 KM i emisję na poziomie 120 g na km. Ponadto ujawniono, że zasięg na samym “prądzie” ma wynosić 50 km.
Pierwszym modelem produkcyjnym, do którego trafi ten układ elektryczny, będzie zapowiadany na 2016 roku SUV. Oferta z czasem ma powiększać się o kolejne modele, aby z końcem bieżącej dekady 90% aut z gamy Bentleya mogło być zasilanych nie tylko benzyną, ale i prądem elektrycznym.
Sam prototypowy, hybrydowy Mulsanne, jest praktycznie seryjnym z wyglądu modelem, wzbogaconym jedynie o akcenty wykonane z miedzi – ukryte w kloszach przednich świateł, w obramowaniu grilla, w listwach bocznych, w zaciskach hamulcowych czy w tarczach zegarów.
PS. Czy krój napisu “Hybrid” nie przypomina Wam tego używanego w… Porsche?